sobota, 29 września 2012

i should smoke a bowl

Hm. Nie piszę tutaj od maja, not bad. To wtedy zaczęła się sesja a potem już tylko byłam szczęśliwa czekając na B i A, upragnione wakacje. No i fajnie, fajnie...

W środę zaczynam kolejny rok studiów. Wow... jeszcze parę dni temu się cieszyłam, teraz znowu czuję tą słodko-kwaśną atmosferę. Jazdy skmką, fajka przed zajęciami, zgrywanie inteligenta, powrót do domu... Narzekanie na zimno, na niewysypianie się i chroniczne zmęczenie. Polska złota jesień.
Będzie czas na filmy i książki i na siedzenie po nocach (nie wiązać z powyższym ;)). Chyba lubię ten stan. Chyba się przyzwyczaiłam.

Ogólnie nie jest źle, tylko znowu na coś czekam. Kiedyś napiszę książkę, wstęp do "czekaizmu"?